ASUS ROG Strix XG32WCMS 31,5" 280Hz WQHD

Moje potrzeby to był monitor do grania i przeglądania internetu o przekątnej 32 cale z lekko zakrzywionym panelem VA (1800R lub max 1500R) i rozdzielczością QHD (2160x1440) z wysoką częstotliwością odświeżania (co najmniej 100Hz) i bardzo niskim czasem reakcji. Do tego obowiązkowo ma mieć redukcję migotania (Flicker free) i filtr światła niebieskiego (Low Blue Light) bo oczy ma się jedne i muszą wystarczyć na całe życie. Trudno znaleźć testy czy recenzje takich monitorów 32" bo większość skupia się teraz na OLED-ach i dobrze bo to super technologia tylko cena wysoka, no i brak na rynku takiego z rozdzielczością QHD. Przy tym rozmiarze ekranu królują tylko UHD czyli 3840x2160 (zwane marketingowo 4K), ale to jest za wysoka rozdziałka - moja karta graficzna GF RTX3080 to nie jest jakiś demon. Zmiana rozdzielczości obrazu na niższą też odpada, ekran UHD źle się skaluje do 1440, a z kolei przy 1080p (czyli idealnie 200%) zaczyna razić pikseloza (niestety 32" to za duży ekran do tak niskiej rozdzielczości, dla FHD to max 27"). Mój wybór padł na ASUS ROG XG32WCMS z kilku powodów. Oczywiście przede wszystkim ma 32 cale, czyli fajny, duży obraz, wszystko większe i czytelne, szczególnie ikonki i teksty w grach, a przy tym PPI czcionek jest prawie takie samo jak na 24" FHD (1920x1080). Zalet wyższej rozdzielczości nie trzeba zachwalać, to po prostu zwiększenie jakości obrazu i przyjemności z grania. Ogólnie wyższa rozdzielczość + większy ekran bez dwóch zdań pozwala bardziej wczuć się w każdą grę. Do tego ten monitor ma panel VA który najlepiej pasuje do multimediów, szczególnie, że gram tylko wieczorami siedząc na wprost monitora, przez co odpada największa bolączka VA (w porównaniu do IPS). Kolory ma bajeczne, już jakiś czas temu VA dogoniły w tym IPS, zresztą wystarczy popatrzyć na parametry tego monitora: objętość gamutu barw 95% DCI-P3 i 125% sRGB, jedna z wyższych gdy porównywałem je do innych VA. Oczywiście nawet dobrej klasy ekran VA będzie w tym lekko słabszy od dobrej klasy IPS, ale mi to wystarczy, za to niski kontrast i słaba czerń w IPS bardziej rażą i jak dla mnie dyskwalifikują ten typ do grania czy oglądania filmów. Mam porównanie z innymi monitorami IPS więc wiem o czym piszę (w pracy korzystam z takich 24" FHD i 27" UHD). Kolejne atuty Asus-a XG32WCMS to właśnie kontrast 4000:1 czyli jeden z wyższych, nawet jak na monitor VA. Olbrzymią zaletą jest też częstotliwość odświeżania ekranu do 280 Hz + technologia FreeSync Premium w zakresie 48-280 Hz (czyli pięterko wyżej niż jego tańszy odpowiednik XG32WCS, który ma tylko podstawowy FreeSync oraz max 180 Hz), dzięki czemu została mocno zniwelowana migotliwość oraz smużenie/ghosting (używam kabla DP oraz odpowiednio ustawiłem parametry monitora w Overdrive sprawdzając sobie jak to wychodzi na https://www.testufo.com/ghosting). Oczywiście ten monitor jest kompatybilny z G-SYNC czyli dobrze synchronizuje z moją grafiką od NVIDIA. Ten Asus nie ma też zbyt dużej krzywizny, np. monitory Samsung Odyssey mogą trochę lepiej wypadać jakościowo, ale niestety wszystkie mają przesadzone zakrzywienie ekranu 1000R, a jak dla mnie takie wygięcie to już przegięcie. Gdy do tego dodać umiarkowaną cenę (nie jest to tani badziew, ale też cena nie jest przesadzona) to wszystko układa się w monitor idealny do moich potrzeb.